Odcinek - z Dallas (w Teksasie) do Albuquerque (w Nowym Meksyku) - pokonaliśmy jednego dnia, mając przy tym okazję podróżować wzdłuż sporego odcinka starej "Drogi Matki" czyli kultowej "Route 66". Na naszej trasie pojawiła się ona tuż za Amarillo, w Teksasie, gdzie na przedmieściach znajduje się nietypowa instalacja - ranczo wkopanych w ziemię starych cadillaców. Można je sobie bezkarnie ozdabiać - jak się komu podoba.
Nie skorzystaliśmy z tej okazji, niemniej, jadąc Route 66 odkryliśmy, że jeszcze w Teksasie będziemy mijać punkt, który znajduje się dokładnie na samym środku tej zabytkowej magistrali.
W Kalifornii, mieliśmy okazję być w miejscu, gdzie droga ta ma swoje zakończenie, teraz postanowiliśmy znaleźć się w jej połowie. Nie można było tego ominąć!
Nadchodził zmierzch, gdy zatrzymaliśmy się na przypadkowej stacji benzynowej w Nowym Meksyku. To miało być szybkie tankowanie i niezbędna toaleta, tymczasem zamarudziliśmy tam prawie godzinę!!!
link |
Okazało się bowiem, że to nie jest taka sobie zwyczajna stacja. Russell's Travel Center skrywa w swoim wnętrzu przebogate prywatne muzeum kultowych pamiątek, pochodzących z różnych okresów historii USA. Byliśmy naprawdę pod wrażeniem tej imponującej kolekcji amerykańskiego stylu życia.
Po noclegu w stolicy Nowego Meksyku - Albuquerque, czekał nas ostatni odcinek drogi do domu w Utah. Zanim jednak tam dotarliśmy, zahaczyliśmy o wyjątkową atrakcję turystyczną.
Czy można być jednocześnie w czterech amerykańskich stanach w tym samym czasie? Można, ale tylko w jednym miejscu - tam, gdzie stykają się 4 narożniki stanów: Utah, Kolorado, Arizony i Nowego Meksyku. Jest to jedyny taki punkt w Stanach Zjednoczonych, noszący przez to miano Four Corners National Monument (zarządzany i utrzymywany przez Indian Navajo).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz